10 lat AZS Winter Cup

Gdyby kogoś, przyzwyczajonego do dzisiejszych standardów rozgrywania zawodów, postawić na starcie AZS Winter Cup na Beskidku w 2004 roku, pewnie parsknąłby śmiechem lub zalał się rzew- nymi łzami. Patrząc z perspektywy czasu na początkowe edycje Akademickiego Pucharu Polski, aż ciężko uwierzyć, jak bardzo organizatorzy rozwinęli się w ciągu pierwszej dekady. Wyobraźcie sobie, że w styczniu 2004 roku w Szczyrku zawodnicy musieli zmierzyć się z trasą giganta, na której usta- wiono osiem bramek. Co ciekawe, wielu zawodnikom właśnie te zawody wyjątkowo zapadły w pa- mięć i większość wspomina je jako pierwsze w historii cyklu. Wśród kobiet świetną dyspozycję zaprezentowała Agnieszka Bernas, wygrywając w gigancie i zdo- bywając srebro w slalomie, w którym najlepsza okazała się Anna Sośnicka. Na czele klasyfikacji mężczyzn znaleźli się dwaj serdeczni przyjaciele – Jacek Rojewski zwyciężył w gigancie, a Grzegorz Axentowicz w slalomie. Patrząc obiektywnie, organizacyjnie ta odsłona zwodów była niewielkim krokiem wstecz w stosun- ku do imprezy inauguracyjnej sprzed roku, ale nikomu z uczestników to nie przeszkadzało. Wszyscy walczyli z ogromnym zaangażowaniem, a teraz z sentymentem wracają do tego wyjątkowego dnia.

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=