10 lat AZS Winter Cup

Od początku dziesiątej edycji AZS Winter Cup krążyły plot- ki o rozmowach organizatorów z firmą Tauron. Negocjacje za- kończyły się sukcesem i oprócz nagród od głównego sponsora, którym była firma PM Sport, najlepszy zawodnik miał otrzymać samochód. Wiadomość ta zelektryzowała polskie środowisko narciarskie. Do rywalizacji w Akademickim Pucharze Polski do- łączyło kilku specjalistów od konkurencji technicznych, z nadzie- jami na zdobycie cennego trofeum. Pasjonujący bój o Fiata 500 stoczyła Anna Berezik z Filipem Rzepeckim. Emocje trzymały do ostatniego przejazdu slalomu w finale, ponieważ dopiero wtedy miało się okazać, kto otrzyma kluczyki do auta. Sztuka ta udała się zakopiance, która wpadła w szał radości na mecie i przez dłu- gi czas nie mogła uwierzyć, czego dokonała. Zaszczyt wręczenia nagrody przypadł Andrzejowi Bachledzie, który w 1970 roku otrzymał w prezencie od firmy Rossignol samochód Renault 16 za zajęcie drugiego i trzeciego miejsca w Pucharze Świata. Był dumny, że miał możliwość w podobny sposób wyróżnić najlepszą alpejkę wśród studentek. Dziesiąta edycja to również organizacyjny majstersztyk. Zawo- dy odbywały się na długich, dobrze ustawionych trasach. Jednego dnia sprawnie rozgrywano dwie konkurencje, często dla ponad 100 osób. Nagrody przyciągały jak magnes znane nazwiska, a to w sposób naturalny windowało poziom do góry. Śmiało można powiedzieć, że w ciągu dekady udało się zbu- dować najsilniejszą ligę dla seniorów w Polsce – jedyną, w której można się było ścigać w slalomie. Z oprawą medialną, obszerny- mi relacjami prasowymi, zdjęciami i materiałami filmowymi. Ta genialna impreza rozmachem i profesjonalizmem przewyższała większość zawodów rozgrywanych pod patronatem FIS.

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=